Dwie ostatnie niepokonane drużyny w Super Division zmierzyły się w niedzielę na Belmont. Mecz zaowocował dobrą grą i wygraną Wisły w ważnym meczu. Mecz rozpoczął się, od badania przeciwnika i obie drużyny grzły czujnie z respektem dla siebie aż do 15 minuty. W piętnastej minucie Krzys Karcz zagrał piłkę do Pawła Kondratowicza, który wprowadził Wisłę na 1:0. Kilka minut później dośrodkowanie Keijona Davisa trafiło na długi słupkek do Pawła Kondratowicza, który podwuższył prowadzenie na 2:0. Wynik utrzymywał się w ten sposób do końca pierwszzej połowy, a obie drużyny miały szanse na zdobycie bramek.
Po przerwie goście rozpoczęli agresywnie, stwarzając kilka okazji na zdobycie bramki i udało im się po strzale z rzutu wolnego za pola karnego, zdobyli kontaktowego gola. Wisła zareagowała szybko, stwarzając kilka okazji o jednej z nich Jorge Salas odnalazł Pawła Kondratowicza, który strzałem z lewej nogi pokonał bramkarza gości komletując drugi Hat-trick w tym sezonie. Wisła kilka minut później zdobyła czwartego gola, gdy Googu Namruev odnnalazł Kubę Gniazdowskiego pod polem karnym rywali a Kuba podwyższył na 4:1. Jackson drugą bramkę zdobył z rzutu karnego. Nie trwało długo jak Artur Muginov zagrał piłkę do Mikołaja Kozdrona, który z 25 metrów trafił w górny róg bramki podwyższając wynik na 5:2. Jackson strzelił ostatnią bramkę z drugiego rzutu karnego w ostatnich minutach meczu, ale Wisła utrzymała korzystny wynik 5:3 do końcowego gwizdka sędziego. W przyszłym tygodniu Wiślacy grają z tym samym przeciwnikiem w US Open Cup. Było to 3 zwycięstwo ligowe a 4 w tym sezonie Vistuli.