SC Vistula Garfield - Clifton Elite FC

Ostatni mecz rundy jesiennej rozgrywany był przy lekkich opadach deszczu co powodowało że sztuczna murawa była ślizka i piłka nabierała dodatkowej szybkości. Ale z przebiegu meczu nic nie zapowiadałoporażki naszego zespołu co prawda pierwsi straciliśmy bramke z rzutu rożnego po biernej postawoe naszego zespołu ale już po 5 minutach niezawodny Krzysztof Karcz doprowadził do remisu, a wcześniej dwie dogodne sytuacje miał Dmochowski. W pierwszej połowie mielismy przewage na boisku a drużyna z Clifton niczym oprócz brutalnych faulów się nie wyrózniała. Schodząc na przerwę wydawało się że w drugiej połowie powinniśmy przychylić szale na swoją strone i tak też się rozpoczeła druga połowa kilka sytuacji strzeleckich z naszej strony aż w końcu rzut rożny wykonuje Kuba Gołąbek a Karcz głową strzela nie do obrony i wyprowadza nas na prowadzenie 2:1. Siedem minut pózniej ponownie strzela głową Karcz bramkarz odbija piłke a dobitka Karcza grzeznie w siatce rywali i jest 3:1. Chwile póznie szanse maja zawodnicy z Clifton ale w sytuacji sam na sam lepszy okazuje sie nasz bramkarz Stepien. W 65 minucie na dobrą sytuacje wychodzi Gołąbek ale sedzia podnosi choragiewke i pokazuje pozycje spaloną. Co sie stało w ostatnich 10 minutach spotkania tego chyba nikt nie wie, tracimy 3 bramki w ciągu 10 minut i z 3 punktów pozostało 0. To już kolejny raz punkty tracimy w ostatnich minutach, choćby ostatni mecz z Boca Juniors prowadzimy 2:0 póznie 3:2 i tracimy bramke w 86 minucie na 3:3 i pierwszy mecz z Clifton prowadzimy od 20 minuty meczu 1:0 i bramkę na 1:1 tracimy w 89 minucie meczu. Mamy nadzieje że więcej szcześcia bedziemy mieć na wiosne i nie będziemy tracic punktów w końcówce meczu.